:))))))
Komentarze: 4
Czeeeeeee wam:)) uff..znowu mnie tu dawno nie bylo:)) Ale jush ejstem i prktycznie jush mnie nie ma..bo chociash mam shlaban idem na miasto:) ( mushe sie psheciesh jakoś dotlenić:)))Sama okno mi nie wystarcza..a po za tym muse qpić prezent qmpeli na imieninki.teraz hmm..jest problem co by jej tu qpić..ale znając siebie na pewno w ostatnim sklepie coś mi stsheli do lba i qpie pierwshą lepshą rzecz ktora okashe sie suuuper:)No ale ta teoria moshe sie dzisiaj nie sprawdzić..no ale będe optymistką:) Na zakuptki ide z olusią moja koffana i mam jeshcze spotkac madzie i druga olusie koffaną:) hehe:)) tyle tych koffanych ludzi ze czlowiek polapac sie nie moshe:))) hehe:))) Aaaaaaaa i jutro mi sie shlaban kończy:))) Bede musiala sie jakoś wyladowac po tym tygodniu psherwy:)) hehe:))Jakaś impra moshe..ooooooooo wlasnieee..psheciehs mojej qmpeli imienki w poniedzialek:)) hehehe:))))))))))))))))))))))))))))))) Jeaaaaaaa:)) Dobra kończeee lece na te miasto..chociash w takiej dziushe co ja mieshak nic sensownego po prostu nie idzie qpić;) ale paapap wam :** koffani moi:)) jeshcroshke tych koffanych i poczuje sie jak w telenoweli brazylijskiej:) Brakuje jeshcze jakiejs intrygi ale to sie da zrobić:))))naraa :*)
Dodaj komentarz