Archiwum listopad 2002


lis 28 2002 Hehehehehe:))
Komentarze: 3

Czeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee ludziska !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Witam tlumy wiernych fanow..co dzień komentujących moje marne poczynania w życiu:)) heeeheheh..muhehheheh:)))))))) buahahhahhhahah:))) Ale mnie qrwa dzisiaj humorek wziąl:)) hihiheheheihi:)) Dobra to ja wam lepiej wshystko opowiem..No wiec..za górami za lasami..za siedmioma dolinami,buraczek kicia i jego placushek bula..spotkaly sie pshy sklepie zwanym tuptus w mieście aniolów..poloshonym w pn america..poshly odwiezić..ziemniaka kasie..ale ziemniaka w domciu nie bylo.ham gdzies pojechal..heehhe:)) No więc..buraczek kicia i placushek bula poshly po ogórasa ilone..ale ta kula do budy..bo jak powtasha to nie pshelewki:)) Więc placushek i buraczek pene nie zadowolenia poshly po pomidora nensy..jednak po drodze spotkaly jeshcze salate blondaska..to jednak nie psherwalo im drogi.gdysh w pelni sil doshly po pomidora nensy..widząc ja..zauwashyly..ish stala sie ona ketchupem:)))) heheeh:)) po spaceshe z buraczkiem kicią i placushkiem bulą..pomidor nensy ( z ktorego powstal jush ketchup ) stwierdzil ish..po dwóch godzinach spędzonych z nimi jest taka samą wariatka jak one..po czym poshla do domciu..placushek bula i buraczek kicia jednak mimo zmeczenia psheshly jeshcze z kilosa żeby odprowadzić sie do domciu..:))))) I tak skończyla sie pelna emocji pshygoda buraczka kici , placushka bulci, pomidora nensy ..zakończyla sie ona źle dla buraczka kicia poniewash buraczek nabawil sie odcisków na stopach.;( Buraczek kicia nie jest jednak świadomy jak czuje sie placushek bula i pomidor nensy..sadząc po nieobecności pomidorka..spedza on wlaśnie czas na opierniczu od matki zę sie upila..coca colą..rozmawiając natomiast z placushkiem bulą..moshna zauwashyć ish tetni on życiem..na tym kończe kolejną beznadziejna notke.. 3majcie sie razem...a teraz żaspiewajmy..: " Zostanmy razem!!!!!! Zostańmy razem!!!!! ja i tyyyyyy ty i jaaaaaa :)))))))) " papapaapapa wam..i jeshcze wilgaśniuteńkie buziazki dla: placushka bulci,pomidorka nensy,marchewki agatki,ogórasa delfinki,i wshystkich innym grochów,kukurydz,itp:) od buraczka kici:)))))))

*kicia* : :
lis 27 2002 Bez tytułu
Komentarze: 3

Czeeeeeeeeeee wam..uffff mam wam tyle do powiedzenia..:) Dafno mnie tu nie bylo:) No więc zaczne od imieninek mojej koffanej Kasi:) Byloooooooo zajebiście..heheh:)) A mnie cos wzielo na śpiewanie..no to opowiadam jak tam mniej więcej bylo..no więc tak najpierw takie pierdolki itp. Życzenia..inaczej mówiąc formalności..no i potem sie naczelo..heheh:)) Mialam tzw. cyk:)))) Najpierw z Agatką moja bardzzzzzzzzooo koffaną:)) Se zaczelyśmy jaja robić:)) heheh:)) Potem sie bula pshyczlapala..i jeshcze oluska byla..ale zajebiścieeeeeeee bylo.. potem oglądalysmy idola..mi jush calkiem padlo na umys i zaczelam śpiewac a potem tańczyc z Agatką:))) Buahahaah:)) Wystarczy se wyobrazić mnie i Agatke w marnej podrubie tańców hawajskich:)))))))))))))))) Albo Agatke jako Kube Wojewódzkiego:)))))))))))))))))))))))hahaha:)) Nie no niexle bylo..Żaluj Ilonko że cie nie bylo..bo bylo zajebiście..!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  Na Andshejki tsheba by to powtushyć:)))) heheh:)) Nooo..a teraz w shkole..uu tu troshke marnie..heheh:)) Ale psheshyje sie:))))) Noo..a dzisiaj moje skarby koffane na wycieczke pojechaly:( bezemnie:)) heheh:)) Ale mają mi coś pshywieść:)))))))))) No o ile nie zapomna o biednej kici ;]]]]]]]]]] Nom..hmm...czo by wam tu jeshcze owiedziec..o wiem! Jutro jest discccoo w budzie a do budy moshna pshyjśc pshebranym :)) jeaaaaa ;]]]]]] Ja oczywiście sie pshebieram..za diabliceeeeee..bo za kotka nie mam za bardzo jak :) heheh:)) Ale z Diablicą tesh mi do tfashy:)) heheh:))) A dzisiaj calyyy czasss chodzilam po budzie i śpiewalam " za horyzont.." Tylko to bo dalej nie pamiętalam ;]]]] Dla nie świadomych to tu chodzilo o piosenke Ali Janosh:)) Dobra paapaptki wam :) ideee robic lekcje ;[[[[ papapa:* Buziaczków 122:)) A wielgaśne buziaczki dla : Kasi,Delfi,Larusi,Buly( bula nie obrashaj sie jush na mnie :( ) misi,blondaska,nensy,oluski,adiego,miodzia,kotka mojego:))) ( dla nieświadomych:))))) majciusia:))))) ) dla pabloska:),woktusia,i calejjj wiarki z ircaaaaaaaaaaaaaaaaaa buziaki :**

*kicia* : :
lis 24 2002 Bez tytułu
Komentarze: 3

Czeee wam koffani moi:) Dzisiaj jushz e mna leiej jakoś pogodzilam sie z olką i z tomkiem :) Jush mi lepiej ale dalej czuje to takie jakby zawiedzenie..a moje oczy dzisiaj sa spuchnięte jak nie wiem co..po za tym chodze jak narkomanka ..dzisiaj o mao sie w drzwi nie wyjebalam:)) hehe:)) Jedyna wesola rzecz:) Ostatnio myślalam o pshefarbowaniu wlosów..dla nie uświadomionych mam wlosy prawie czarne..:) hehe:) A zrobie se chyba lekkie pasemka..a na ferie świąteczne chyba na ciemy granat zafarbuje:) Ale taką zmywalna farbą:) Dobra ide mojego drugiego blogaska kończyć:) papa wam :)Wielkie buziaki dla Bounty ..Dziex że mnie zrozumialas i delfi:) I larusi  Wielki buziak :*

*kicia* : :
lis 23 2002 ChwileUlotneJakUlotka
Komentarze: 3

Cze wam :( Dzisiaj tu będa same smutasy..zjebalam wsytko..doslownie wshystko...Teraz potrzebuje tylko odushki albo mojej delfi żeby sie jej wyplakac :( Ale jej nie ma:((((( Wiec zostala mi tylko moja podushka..Obrazilam sie na Olke ( Olka takiej ściemy ci nie wybacze:( ) Poklócilam z Tomkiem ( nie powiem wam jego nicka) Wyzwal mnie od dzifek..co mnie bardzo zranilo..:( Uważal go za kogos więcej nish zwyklego kolege z neta:( Zjebalam wshystko z Bulą:(((( I nie potrafie niczego naprawić..jush nic nie potrafie..oprócz ryczenia..to mi sie ash za bardzo udaje..Teraz gdy potrzebuje kogoś..wlaśnie ci wshyscy których koffalam odwrócili sie ode mnie..Uważam za pshyjaciela Kasie..ale czuje ze nie umialabym sie jej z wshystkiego wyżalić..i wyplakac..jej bym nie mogl..jedynie czuje że pshy delfi mogllabym sie jakos wyżalic..ale jej nie ma;((( A najgorshe jest to..że gówno to wshystkich obchodzi co ja czuje :((((((((((( Ide sie wyryczeć..pa wam :(

 .."chwile ulotne jak ulotka"..ja czuje że nie zdobęde sie na tyle sil zeby psheshyc następne chwile...:(

*kicia* : :
lis 23 2002 :))))))
Komentarze: 4

Czeeeeeee wam:)) uff..znowu mnie tu dawno nie bylo:)) Ale jush ejstem i prktycznie jush mnie nie ma..bo chociash mam shlaban idem na miasto:) ( mushe sie psheciesh jakoś dotlenić:)))Sama okno mi nie wystarcza..a po za tym muse qpić prezent qmpeli na imieninki.teraz hmm..jest problem co by jej tu qpić..ale znając siebie na pewno w ostatnim sklepie coś mi stsheli do lba i qpie pierwshą lepshą rzecz ktora okashe sie suuuper:)No ale ta teoria moshe sie dzisiaj nie sprawdzić..no ale będe optymistką:) Na zakuptki ide z olusią moja koffana i mam jeshcze spotkac madzie i druga olusie koffaną:) hehe:)) tyle tych koffanych ludzi ze czlowiek polapac sie nie moshe:))) hehe:))) Aaaaaaaa i jutro mi sie shlaban kończy:))) Bede musiala sie jakoś wyladowac po tym tygodniu psherwy:)) hehe:))Jakaś impra moshe..ooooooooo wlasnieee..psheciehs mojej qmpeli imienki w poniedzialek:)) hehehe:))))))))))))))))))))))))))))))) Jeaaaaaaa:)) Dobra kończeee lece na te miasto..chociash w takiej dziushe co ja mieshak  nic sensownego po prostu nie idzie qpić;) ale paapap wam :** koffani moi:)) jeshcroshke tych koffanych i poczuje sie jak w telenoweli brazylijskiej:) Brakuje jeshcze jakiejs intrygi ale to sie da zrobić:))))naraa :*)

*kicia* : :